- Product Academy
- Posts
- Design Thinking w tworzeniu produktów
Design Thinking w tworzeniu produktów
Praktyczny przewodnik dla tych, którzy chcą tworzyć innowacje z użytkownikiem w centrum
Design Thinking to systemowe podejście do kreowania innowacyjnych rozwiązań złożonych problemów. Coś, co do tej pory wydawało się chaotycznym „wymyślaniem” zarezerwowanym dla nielicznych kreatywnych innowatorów, teraz stało się uporządkowanym procesem prowadzącym do niesamowitych rezultatów, z którego skorzystać może każdy biznes.
Wiele osób myśli, że Design Thinking to warsztaty z kolorowymi karteczkami, pizzą i "kreatywną zabawą". Bzdura. W praktyce to szczery proces weryfikacji, czy Twój genialny pomysł ma sens biznesowy i czy w ogóle rozwiązuje czyiś problem.
Dobre produkty powstają z empatii i twardych danych. Dziś pokażę Ci, jak wykorzystać Design Thinking, żeby nie przepalać budżetu na rzeczy, których nikt nie chce.

1. Czym jest Design Thinking?
Mówiąc najprościej: Design Thinking to usystematyzowany proces rozwiązywania złożonych problemów, który stawia człowieka (użytkownika) w centrum.
Pozwala na rozwijanie nowych produktów, usług, biznesów, rozwiązań. Opiera się o empatię (zrozumienie problemów i potrzeb), kreatywność w generowaniu pomysłów oraz racjonalność w analizie i ocenie efektów naszej pracy.
Za ojca metody uznaje się Davida M. Kelley, profesora Uniwersytetu Stanforda, który za cel stosowania Design Thinking uważa „łączenie ludzkich potrzeb z tym, co jest technicznie wykonalne i opłacalne”.

Design Thinking, włącza myślenie projektowe (zarezerwowane dotychczas dla typowych projektantów wzornictwa przemysłowego) do każdego etapu rozwiązywania złożonego problemu i szukania innowacji. Techniki i narzędzia myślenia projektowego mogą się różnić w różnych przypadkach, ale proces zostaje taki sam. Proces pomaga w efektywnym zrozumieniu problemu, ideacji (kształtowaniu) możliwości, wybraniu i wdrożeniu rozwiązania.
Dla mnie, jako Product Managera, to przede wszystkim narzędzie do Product Discovery. To sposób na przejście od mglistego „wydaje mi się" do konkretnego "ten pomysł ma sens".
Opiera się na trzech filarach:
Empatia - musisz poczuć ból użytkownika.
Kreatywność - generowanie masy pomysłów (ilość > jakość na tym etapie).
Racjonalność - chłodna analiza i testowanie.
2. Gdzie wykorzystać Design Thinking?
Design Thinking świetnie nadaje się w każdym momencie tworzenia produktu, kiedy trudno znaleźć jedno „prawidłowe” rozwiązanie. Myślenie projektowe świetnie sprawdzi się przy:
Tworzeniu nowych produktów i usług - szukasz Product-Market Fit i nie wiesz jeszcze, co dokładnie budujesz.
Chcesz zredefiniować model biznesowy.
Masz problem, który jest "wicked" (złożony, niejednoznaczny) - np. w SentiOne chcieliśmy zautomatyzować obsługę klienta za pomocą AI, nie wiedząc jeszcze, jak użytkownicy zareagują na boty.
Twoje obecne rozwiązania przestały działać i szukasz nowych insightów.
Znajdywaniu nowych potrzeb Twoich klientów.
3. Proces Design Thinking
Proces Design Thinking składa się z 5 kroków:

Ale uwaga - w życiu to rzadko idzie liniowo. Często będziesz się cofać. I to jest OK.
3.1. Zdefiniuj problem
Na początku trzeba się zastanowić, jaki problem będziemy rozwiązywać. Brzmi prosto i w sposób oczywisty, ale wbrew pozorom, bardzo często już na tym etapie pojawiają się pierwsze problemy.
Bo jaki właściwie problem chcemy rozwiązać?
Czy naszym problemem projektowym jest np. zaprojektowanie krzesła, czy może jednak stworzenie miejsca dla osoby przy stole?
Podstawowym zdaniem tej fazy jest zadawanie sobie kwestionujących pytań „dlaczego?” i dzięki temu dobre zdefiniowanie problemu, którym będziemy się zajmować.
W definiowaniu problemów świetnie sprawdzają się takie techniki jak „5 razy Dlaczego?”
3.2. Research / Empatyzacja - zobacz problem oczami użytkownika
Gdy już wiemy jaki problem będziemy rozwiązywać, musimy przeprowadzić jego analizę. Design Thinking stawia na empatyzację i obserwację. Powinniśmy na własne oczy zobaczyć problem i spróbować wczuć się w osoby, których on dotyczy.
Nie zgadniesz, co myśli klient, siedząc w klimatyzowanym biurze. Musisz wyjść "do ludzi". Co robić: Wywiady pogłębione (IDI), obserwacje, "safari" (korzystanie z produktu w naturalnym środowisku).
3.3. Ideacja - wygeneruj pomysły
Kolejnym krokiem jest wygenerowanie przez zespół tak wielu możliwych rozwiązań problemu, jak to tylko możliwe. Nie ma pomysłów dobrych i złych. Nie ma też obszarów, które przy ideacji powinniśmy omijać.
Bardzo ważny jest tutaj zróżnicowany zespół i zaufanie, dzięki któremu nikt nie będzie się bał zaprezentować nawet najbardziej szalonego pomysłu. Zaproś do tego etapu nie tylko deweloperów, ale też support, sprzedaż, a nawet księgową.
Podstawową techniką wspomagającą ideacje jest burza mózgów.
3.4. Prototypuj i wybierz rozwiązanie
Po wybraniu kilku najlepszych rozwiązań powinniśmy przystąpić do ich wizualnego zaprezentowania w formie prototypu. Pozwoli to nam na zaprezentowanie rozwiązań wszystkim zainteresowanym i zebranie feedbacku.
Dlaczego realny prototyp, a nie literacki opis w formie dokumentacji/prezentacji? Bo tylko podczas obcowania z realnym prototypem zainteresowani będą mogli się podzielić szczerymi opiniami, a my zaobserwujemy jak z niego korzystają.
Ważne jest to, żeby nie przesadzać ze skomplikowaniem modeli. Prototyp ma nam pozwolić zebrać szybko feedback. Bardzo często okazuje się, że nasze założenia były błędne i musimy wrócić do generowania pomysłów lub głębszego zrozumienia problemu. Prototyp ma być "good enough", żeby zebrać feedback. Nic więcej.
Do prototypowania fizycznych przedmiotów wystarczy często karton, pisaki, taśma. W przypadku rozwiązań elektronicznych przydane okazują się narzędzia do tworzenia prototypów np. Axure lub Figma, Miro.
3.5. Implementacja i testowanie
Jeśli jeden z naszych prototypów daje nadzieje na sukces, powinniśmy przejść do jego implementacji i wdrożenia w środowisku zainteresowanych osób. Kluczowym jest, by było to realne środowisko, a nie tylko testowe.
Powinniśmy też sobie wyznaczyć realne miary sukcesu: co będziemy mierzyć po wdrożeniu i jaki liczby będą świadczyły o sukcesie przedsięwzięcia. Wdrożenie i mierzenie sukcesu pozwoli nam wyciągnąć wnioski i ulepszać nasze rozwiązanie.
Obserwuj, nie sugeruj. Nie mów: "Tu kliknij, żeby zapłacić". Patrz, jak user męczy się, żeby znaleźć przycisk. To jest Twój insight.
4. Moja praktyka
Kiedy w SentiOne tworzyliśmy SentiOne Automate (platformę do budowy chatbotów i voicebotów), mieliśmy ogromne wyzwanie. Nasz silnik rozumienia języka naturalnego był świetny. Ale jak zbudować do niego interfejs?
Zastosowaliśmy myślenie projektowe, żeby zrozumieć grupę docelową - ludzi z obsługi klienta i projektantów botów, nie z programistów.
Empatia: Zrozumieliśmy, że oni nie chcą kodować, albo mogą używać prostej składni.
Problem: "Jak pozwolić nietechnicznej osobie zbudować bota?"
Rozwiązanie: Interfejs typu "drag & drop", wizualne klocki + prosty język tworzenia bota. Efekt? Stworzyliśmy narzędzie, które pozwala budować konwersacyjne boty bez angażowania zespołu IT.
Zobacz także case study wykorzystania design thinking w fintechu:
5. Efekt końcowy
Końcowym efektem zastosowania procesu Design Thinking będzie głębsze zrozumienie problemu i stworzenie rozwiązania. Może to nie być rozwiązanie idealne, ale przejście przez kolejny cykl Design Thinking coraz bardziej nas do tego idealnego rozwiązania przybliży.
To proces redukcji ryzyka. Pozwala Ci popełnić błędy tanio (na etapie kartki papieru), a nie drogo (po 6 miesiącach kodowania).
Co możesz zrobić jutro? Nie planuj wielkiej rewolucji. Wybierz jeden problem, z którym mierzy się Twój zespół. Zrób jeden wywiad z użytkownikiem albo zbuduj jeden papierowy prototyp nowej funkcjonalności. Sprawdź, co się stanie.

Reply